7/02/2011

jaskółka


    Jakiś czas temu narodził się pomysł tatuażu; do teraz jeszcze niezrealizowany. Jaskółka? Czemu jaskółka? - pytali, a ja mówiłam coś o wolności, przeglądając nerwowo foldery ślubne i uśmiechając się do wyimaginowanej młodej pary, która niebawem miała przybliżyć zakończenia znane z bajek.
   Jaskółka, ten czarny sztylet, który przecina niebo uświadamiając, jak wiele nas dzieli i łączy jednocześnie, jak dobrzy i źli jesteśmy, jak wiele z nas z aniołów, którym podcięto skrzydła i zakazano wstępu do Raju. Ta siostra burzy, która wśród błyskawic w zagajniku ukryta opowiada historie o dzielnych ludziach z krańca czasu, którzy wznosić będą oczy ku zakrytemu chmurami słońcu i mrużyć będą powieki, w których skraplać będą się łzy zmieszane z kroplami deszczu.

Jaskółka uwięziona

Jaskółka czarny sztylet, wydarty z piersi wiatru
Nagła smutku kotwica, z niewidzialnego jachtu
Katedra ją złowiła w sklepienia sieć wysoką
Jak śmierć kamienna bryła
Jak wyrok naw prostokąt.
Jaskółka błyskawica w kościele obumarłym
Tnie jak czarne nożyce lęk, który ją ogarnia

Jaskółka siostra burzy, żałoba fruwająca
Ponad głowami ludzi, w których się troska błąka
Jaskółka znak podniebny jak symbol nieuchwytna
Zwabiona w chłód katedry przestroga i modlitwa

Nie przetnie białej ciszy pod chmurą ołowianą
Lotu swego nie zniży nad łąki złotą plamą
Przeraża mnie ta chwila, która jej wolność skradła
Jaskółka czarny brylant wrzucony tu przez diabła

Na wieczne wirowanie, na bezszelestną mękę
Na gniazda nie zaznanie, na przeklinanie piękna



Stan Borys pięknie interpretuje tekst, śpiewając TUTAJ.

2 komentarze:

  1. Widziałam niedawno na czyimś ciele jaskółkę. Boska. Pisk jaskółek latem kojarzy mi się nostalgicznie...i mam do niego mieszane uczucia. Ale to chyba wspomnienia z dzieciństwa. Dom babci, okna wychodzące na południe, niewielkie lufciki okienne z białą, odchodzącą farbą. Zachód słońca, koniecznie z dużą ilością roztartego różu, przechodzący z wolna w zmierzch. Lato. Pisk jaskółek. Kwintesencja melancholii...

    OdpowiedzUsuń
  2. To piękne, co napisałaś... Przypomniałam sobie własne dzieciństwo. Dziękuję :*

    OdpowiedzUsuń